Leloop, umierał ze śmiechu mówisz...No cóż, u nas liczenie cegieł to był właściwie obowiązek. :) Inwentaryzacje zabytkowych budynków ceglanych - musiały mieć wrysowana każdą jedną cegłę. I biada, jeśli ktoś próbował oszukać... Pan dr P. już dawno miał wszystkie policzone i skrupulatnie sprawdzał czy stan rzeczy się sprawdza... Czujesz ten klimat? ;-)
Komentarze
ad infinitum..
Świetne!